Opowieść znajomej: Moja córka Martyna chętnie chodziła z tatą do lasu na spacery. Ale któregoś dnia przyszła i mówi do mnie, że nie będzie więcej chodzić, bo tata ciągle ją naprawia. Ona mu opowiadała o swoich problemach, a on – w dobrej wierze – udzielał jej rad. Ja mu mówię: ona nie chce twoich rad. Ona chce, żebyś ją wysłuchał.
To samo dotyczyło moich rozmów z żoną. Ona mi coś opowiadała …o sobie, o koleżankach…. I wcale nie prosiła mnie o jakąś radę, rozwiązanie, komentarz. A ja dawałem rady, rozwiązania, komentarze. Wtedy żona się denerwowała („nie mogę ci nic opowiedzieć, bo ty na wszystko masz radę” ), a ja się obrażałem. Długo nie mogłem zrozumieć: o co tu chodzi?! Dlaczego ona się denerwuje? Usłyszałem: „Udzielanie rad jest barierą komunikacji”. Zacząłem powstrzymywać się od radzenia. I jest dobrze.
Poobserwuj siebie, a zobaczysz, jak bardzo negatywne emocje osłabiają cię, kradną ci energię. Poznaj techniki komunikacji i zastosuj je do udoskonalenia swojego związku. Walcz o swoje szczęście, nie poddawaj się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz