środa, 17 czerwca 2015

Praca, zawód, kariera

Mapy życia robiłem wielu osobom. Zawsze kończyło się to sukcesem – odnalezieniem przez daną osobę jej „povolani”, tego, co powinna w życiu robić. Tylko raz była porażka. Pewna osoba – nazwijmy ja Klaudią – powiedziała, że nie ma marzeń. Nie potrafiłem z niej nic wydobyć. Klaudia ma marzenia, ale zablokowała je, bojąc się cierpień, które mogą nadejść, gdy marzeń nie urzeczywistni. Dlatego mówi, że nie ma marzeń.

Ostatnio też miałem trudny orzech do zgryzienia. Jedna z uczestniczek szkolenia, nazwijmy ją Roksaną,  zdecydowała się na mapę życia. Rozmawiamy… o jej umiejętnościach, marzeniach, talentach, pasjach. „Robiłam różne rzeczy – byłam sekretarką, asystentką dyrektora, handlowcem, teraz jestem wychowawczynią w domu dziecka.”. Ale ja nie wiem, co tak naprawdę jest moją pasją”. Dopiero po pół godzinie wyszło szydło z worka. „Jako nastolatka chciałam być pielęgniarką. Chciałam iść na studia w tym kierunku, ale się nie odważyłam. Poszłam na polonistykę. Nie ma dla mnie pracy w szkole, więc pracuję w domu dziecka”. Tak! Mamy to! Chwyciliśmy byka za rogi. Świat medycyny, opieka nad chorymi – to jest twoim powołaniem, twoją misją. Możesz teraz pójść na drugie studia i zostać pielęgniarką!

Już myślałem, że ta rozmowa będzie drugą moją porażką. Ale zakończyła się znalezieniem właściwego rozwiązania. Nie myśl, że wszystkich namawiam do zmiany zawodu, pracy, kariery. Jeśli kochasz to, co robisz, rób to - mówię. Ale jeśli czujesz, że to nie jest to – stań na skrzyżowaniu i skręć w inną drogę.

Pierwsze pytanie, jakie zadaję adeptowi mapy życia to pytanie o umiejętności. Ale o tym następnym razem.

Filip